Mizon Black Bean Mask – recenzja maski do twarzy

Nawilżona i odżywiona buzia oraz lekkie rozświetlenie. Takie efekty zapewniła mi bardzo przyjemna maska Mizon Black Bean Mask. Produkt występuje w trzech wariantach: Słodki Miód, Limonka i Czarna Fasola. Przez ostatnie dwa miesiące testowałam ten ostatni. Muszę przyznać, że przypadł mi bardzo do gustu, choć początkowo obawiałam się niektórych pozycji w składzie.

Właściwości i skład

Znajdziemy tu między innymi tytułową czarną fasolę, która za zadanie ma głęboko odżywić twarz. Dodatkowo olej sojowy (wspomaga barierę ochronną naszego naskórka), masło mango (podobne do masła shea – silne właściwości regeneracyjne i nawilżające), czy olej z wiesiołka (działanie przeciwalergiczne i przeciwzapalne). Zagłębiając się szczegółowo w etykietę znajdziemy wiele naprawdę korzystnych składników, które realnie mogą poprawić kondycję naszej cery.

Niektóre jednak wyglądają dość niepokojąco. Dla przykładu chociażby: butylene glycoldimethiconecarbomer mogą podrażniać i przyczynić się do powstawania niedoskonałości. Dodatkowo w środku znajdziemy też mniej przyjazne oleje. Nie zaobserwowałam jednak u siebie nieporządanych efektów, a mam bardzo czułą na tym punkcie cerę. Mimo wszystko wrażliwcom i osobom ze skłonnościami do trądziku i szeroko rozumianych nieprzyjaciół – polecam zacząć od próbki produktu.

Mizon, Maska Czarna Fasola
Mizon, Maska Czarna Fasola.
Szczegółowy skład:

Water Glycerin Propanediol Cetyl Ethylhexanoate Caprylic/capric Triglyceride Cyclopentasiloxane Cyclohexasiloxane Methyl Gluceth-20 Cetearyl Alcohol Neopentyl Glycol Diheptanoate Butylene Glycol Water Stearic Acid Glyceryl Stearate Peg-100 Stearate Glycine Soja (soybean) Seed Extract Butylene Glycol 1,2-hexanediol Ethylhexylglycerin Cyclopentasiloxane Dimethicone/vinyl Dimethicone Crosspolymer Glyceryl Stearate Polyacrylate-13 Polyisobutene Polysorbate 20 Waer Beeswax Dimethicone 1,2-hexandiol Water Sodium Hyaluronate Carbomer Potassium Hydroxide Agar-agar Butylene Glycol 1,2-hexandiol Mangifera Indica (mango) Seed Butter Butyrospermum Parkii(shea Butter) Olea Europaea (olive) Fruit Oil Oenothera Biennis (evening Primrose) Oil Linolenic Aicd Camellia Japonica Seed Oil Allantoin Water Glycerin Beta-glucan Butylene Glycol Iris Florentina Root Extract Water Propylene Glycol Hydrolyzed Extensin Water Butylene Glycol Rosmarinus Officinalis (rosemary) Leaf Extract Water Butylene Glycol Brassica Oleracea Italica (broccoli) Extract Medicago Sativa (alfalfa) Brassica Oleracea Capitata (cabbage) Leaf Extract Triticum Vulgare (wheat) Germ Extract Brassica Campestris (rapeseed) Extract Raphanus Sativus (radish) Seed Extract Water Butylene Glycol Yeast Extract Glycine Soja (soybean) Sprout Extract Phaseolus Radiatus Seed Extract Coix Lacryma-jobi Ma-yuen Seed Extract Sesamum Indicum (sesame) Seed Extract Oryza Sativa (rice) Extract Hordeum Distichon (barley) Extract Polygonum Fagopyrum Seed Extract Charcoal Powder Xanthan Gum Disodium Edta Fragrance

Mizon Black Bean Mask – konsystencja

Bardzo przyjemna maska, o ledwo wyczuwalnym, słodkim zapachu. Niezwykle wydajna, myśle, że spokojnie starczy na ok 5-6 miesięcy przy rozsądnym użytkowaniu. Konsystencja kremowo – żelowa z lekkimi drobinkami, które jednak zupełnie nie drażnią cery i nie stanowią formy peelingu. Bardzo łatwa w aplikacji i wygodna maska na zapracowane tygodnie, gdy nie mamy ochoty na skomplikowane rytuały pielęgnacyjne, a jednak chcemy dać naszej cerze „coś ekstra”.

Mizon Black Bean Mask konsystencja
Konsystencja maski Mizon Czarna Fasola

Podsumowując

Mizon Black Bean Mask sprawia, że moja cera jest od razu bardziej jędrna i miękka. Przyjemny efekt utrzymuje się też następnego dnia, a regularne korzystanie wpłynęło pozytywnie na stan nawilżenia buzi. Mnie osobiście nie zapchała ani nie podrażniła. Jednak można znaleźć niepochlebne recenzje tego produktu w anglojęzycznej części Internetu, co więcej w składzie znajdziemy kilka ryzykownych elementów. Dlatego pomimo mojego zachwytu – zdecydowanie polecam zacząć od próbki. Spokojnie dostać je można w polskich sklepach internetowych. Mnie maska w 100% usatysfakcjonowała ? .

Zobacz także

Jeden komentarz

  1. Czarnej fasoli jak dotąd w kosmetykach nie stosowałam, ale mogę od siebie polecić peeling z fasolki mung oraz adzuki. Są do kupienia w większości sklepów z ekologiczną, zdrową żywnością, a naprawdę warto bo mają bardzo dobry wpływ na cerę ?

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo: sakurakotoo.blogspot.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *