Ochrona przeciwsłoneczna – dlaczego jest tak ważna?

Choć wiedza o szkodliwości promieniowania słonecznego jest coraz szerzej dostępna (artykuły w gazetach, Internecie, czy programy w TV), nadal spotykam zastraszającą ilość ludzi, dla których opalona cera jest jednym z wyznaczników piękna lub nadrzędnym celem sezonu wiosenno-letniego. Opalenizna jednak to nic więcej jak uszkodzona skóra, a nadmierne zażywanie kąpieli słonecznych może zwiększyć ryzyko zachorowalności na raka. Dlaczego tak jest i jak sobie z tym radzić?

Co z moją cerą robi promieniowanie słoneczne?

Przede wszystkim przedziera się przez wierzchnie warstwy skóry i rozbija włókna kolagenowe i elastynę. Jeden i drugi składnik są niesamowicie istotne dla zachowania młodego wyglądu naszej cery. Odpowiadają między innymi za jej napięcie i elastyczność (w ich regeneracji mogą pomóc kosmetyki ze śluzem ślimaka, ale to nie jest lekarstwo na opalanie!). W momencie, w którym kolagen i elastyna zaczynają ulegać dezintegracji, produkowane są jako efekt uboczny kolejne związki, które z kolei wspierają powstawanie zmarszczek na naszej skórze. Dodatkowo UV wspiera namnażanie się wolnych rodników – czyli cząsteczek tlenu, które sieją nielada spustoszenie w naszym organizmie.

Sięgnij po krem z filtrem

Przede wszystkim filtr przeciwsłoneczny powinien być podstawą codziennej pielęgnacji (szczególnie po peelingu!). Sięgamy po niego po nałożeniu kremu/żelu/emulsji nawilżającej, ale przed rozpoczęciem właściwego makijażu. Wiem, że to jeszcze jeden produkt, który trzeba wdrożyć do porannej rutyny. Dodatkowo jego użytkowanie nie przyniesie nam żadnych widocznych rezultatów. Wszystko to, może zniechęcać do sięgania po filtr, ale przypomnijcie sobie wtedy jak UV działa na naszą skórę – mnie to bardzo skutecznie motywuje do działania.

Rodzaje filtrów przeciwsłonecznych

Do wyboru mamy dwa rodzaje kosmetyków:

  • filtr mineralny:
    • działa od razu,
    • łagodny dla skóry (dobry również dla osób z trądzikiem różowatym),
    • do niedawna cieżko było znaleźć je w wersji, którą realnie można by nałożyć pod makijaż (miały cięższą konsystencję) – aktualnie spokojnie można już to zrobić, czego przykładem jest krem ze SKIN79.
  • filtr chemiczny (syntetyczny):
    • działa najczęściej po 15 minutach od nałożenia,
    • mniej stabilny niż mineralny – należy powtórzyć aplikację po 2-3 godzinach,
    • mogą powodować podrażnienia i alergie

Rodzaje ochrony przeciwsłonecznej:

  • SPF – chroni przed UVB (promieniowanie o krótkim zakresie fal, odpowiada głównie za oparzenia słoneczne i to ono w dużej mierze przyczynia się do nowotworów skóry),
  • PA – chroni przed UVA (promieniowanie o długim zakresie fal, to ono głównie atakuje nasz kolagen).

Podsumowując

Korzystanie z kremu z filtrem jest trochę jak odkładanie na lokatę w banku. Mało to przebojowe, niby mamy jakieś zasoby ale za bardzo ich nie widzimy i nie otrzymujemy natychmiastowej gratyfikacji z tytułu ich posiadania. Jednak inwestycja ta opłaci się pewnego dnia, gdy Twoja cera pomimo wieku będzie bardziej sprężysta i jędrna niż u opalonych koleżanek, lub gdy po prostu przejdziesz przez życie bez nowotworu. Koreańczycy bawią się w unikanie słońca już od dawna i w ich kraju odsetek zgonów z tytułu raka skóru wynosi 0,71% w skali roku. W Polsce ta liczba wynosi 3,25% i jest to 18ste miejsce w rankingu ogólnoświatowym. Nie ma się czym chwalić, zdecydowanie jest nad czym pracować, dlatego zachęcam i proszę – sięgajcie po filtry przeciwsłoneczne. ?

Zobacz także

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *