Rześka, lekka, kremowo – żelowa baza pod makijaż TonyMoly Egg Pore Silky Smooth Balm to zdecydowanie strzał w 10tkę. Choć wydawać by się mogło, że produku dostajemy stosunkowo niewiele, to całość jest bardzo wydajna i spokojnie starczy na długie miesiące użytkowania. Tak więc chwyćcie za swoje jajka i pożegnajcie się z widocznymi porami i świeceniem po 2 godzinach od nałożenia makijażu ?
Konsystencja, opakowanie, właściwości
TonyMoly Egg Pore Silky Smooth Balm to przeźroczysty produkt o jedwabistej konsystencji, który bardzo przyjemnie rozprowadza się po buzi. Naprawdę niewielka ilość wystarczy żeby pokryć całą twarz i jest to chyba najbardziej wydajna baza pod makijaż, z jaką miałam do czynienia.
Zamknięta jest w klasycznym dla serii Egg Pore opakowaniu – jajku. Można się kłócić na temat praktyczności takiego rozwiązania, dla mnie na plus jest solidne wykonanie oraz fakt, że spokojnie mogę ze sobą wozić bazę w walizce. Po odkręceniu górnej połowy zobaczymy plastikowe wieczko, które chroni naszą bazę, przed zanieczyszczeniem, wysuszeniem oraz innymi szkodliwymi czynnikami. Co ciekawe, jeśli przyłożymy nos do produktu w opakowaniu nie wyczujemy zupełnie niczego. Jednak jeśli rozetrzemy Silky Smooth Balm w dłoniach – poczujemy uroczy, cytrynowy zapach (daleki od zapachu „chemicznej cytryny” ze środków czyszczących). Dla mnie było to bardzo przyjemne zaskoczenie. Perfum jest bardzo delikatny i już po chwili nic nie czujemy, jednak zapewnia to uczucie rześkości zaraz po nałożeniu na twarz.
Baza automatycznie wygładza, zmniejsza widoczność porów i matuje. Efekt widać od razu i już po chwili możemy nakładać kolejne kosmetyki. Co istotne, TonyMoly Egg Pore Silky Smooth Balm rzeczywiście przedłuża trwałość makijażu i ogranicza ekspansję sebum na zewnątrz. Zależnie od użytego podkładu / kremu BB oraz pudru okres „bez poprawek” wydłuża się u mnie od 2 do 3 godzin. Więcej szczegółów możecie znaleźć w tabeli u dołu artykułu o pudrze Innisfree, ponieważ to na tej bazie prowadziłam testy.
Skład TonyMoly Egg Pore Silky Smooth Balm
Jak większość baz ma silikonową podstawę. Jednak, jeśli spojrzeć poza to, znajdziemy tu nasze tytułowe jajko (co ma sens, bo białko wykazuje m.in. działanie zwężające pory), ekstrakt z zielonej herbaty, czerwoną glinkę, olej z nasion Meadowfoam (brakuje nam polskiego odpowiednika, Limnanthes alba) oraz witaminę F. Reszta składników nie budzi zastrzeżeń o tyle, że mogą je stosować również kobiety w ciąży i nie występują oficjalnie ostrzeżenia czy przeciwwskazania do ich wykorzystania.
Generalnie nie poleca się stosowania silikonowych produktów dzień w dzień. Tutaj mamy naprawdę łagodny skład i dużo składników odżywczych – niemniej radzę robić sobie przerwy od nakładania bazy ogólnie jako produtku, jeśli jest silikonowa ? .
Podsumowanie
Jak dotąd jest to najlepsza baza silikonowa, z jaką miałam do czynienia. Poprzednie recenzowane na blogu nie podbiły zupełnie mojego serca (niektóre wręcz zasłużyły sobie na miano najgorszego produktu 2016). Co więcej, jest to najlepsza baza również spośród tych drogeryjnych, które testowałam. Doceniam ją przede wszystkim za wysiłek żeby poza silikonem upchnąć w składzie trochę dobra ? . Baza jest leciutka, niewielka jej ilość wystarczy na calą twarz, maskuje pory i realnie pomaga przy nadmiernym wydzielaniu sebum. Spełnia wszystkie obietnice producenta i ode mnie, za to, wielkie plus.
Cena: 75 zł
Zalety: | Wady: |
---|---|
solidne opakowanie | niewielka ilość produktu jak na tak duże opakowanie |
przyjemna konsystencja | baza silikonowa |
minimalizuje widoczność porów | dostępność |
przedłuża trwałość makijażu | |
ogranicza wydzielanie sebum | |
wydajność |
Korzystaliście z TonyMoly Egg Pore Silky Smooth Balm? Jakie produkty sprawdzają się u Was?